O starej szkole, szkolnych obyczajach i szkolnych przyjaźniach opowiadał dzieciom Henryk Mikłas, autor powstającej publikacji na temat dziejów Luszowic.
Spotkanie z autorem przygotowano w związku z projektem, który realizuje luszowicka biblioteka wraz z p. Magdaleną Mendrych, wychowawczynią klasy zerowej.
Chodzi o Międzynarodowy Projekt Edukacyjny „Piękna Nasza Polska Cała”. Jednym z działań jest organizacja spotkań z ciekawymi ludźmi tworzącymi historię miejscowości.
Osobę prelegenta zaproszono na spotkanie nieprzypadkowo. Henryk Mikłas jest rodowitym mieszkańce Luszowic. Od jakiegoś czasu spisuje dzieje sołectwa opierając się na informacjach zasłyszanych w dzieciństwie od krewnych, własnym doświadczeniu oraz materiale źródłowym. Autor dysponując bogatym materiałem fotograficznym nie omieszkał z niego skorzystać podczas spotkania z dziećmi. Dzięki temu uczniowie mogli poniekąd na własne oczy zobaczyć, jak wyglądała dawna szkoła, gdzie się mieściła, jak prezentowały się klasy oraz jak – pół wieku temu – wyglądały szkolne mundurki.
Mimo iż zajęcia trwały dość długo, dzieciakom się nie nudziło. Zadawały sporo pytań. Szukały na starych zdjęciach swoich przodków: dziadków i pradziadków, babć i prababć.
Cennym akcentem zajęć, były komentarze p. Aliny Sułek, nauczycielki wychowania wczesnoszkolnego, absolwentki szkoły w Luszowicach, która w oparciu o własne wspomnienia zdradziła uczniom sporo ciekawostek z życia szkoły.I okazało się, że przeszłość może być dla dzieci nie mniej fascynująca, niż teraźniejszość i przyszłość. Sporo zależy od tego kto i w jakiej formie o niej opowiada.