Smoki, smoczki i smoczyska rozpanoszyły się na chwile w luszowckiej bibliotece. I choć nie było łatwo z legendarnymi gadami w tle budować Kraków, to dzieciaki z zerówki zamieniły się na moment w średniowiecznych architektów.
Zajęcia osnute wokół legend i baśni polskich to jeden z elementów realizowanego przez p. Magdalenę Mendrych Międzynarodowego Projektu „Piękna nasza Polska Cała”. Biblioteka jest w nim partnerem.
„Legenda o smoku wawelskim i dzielnym szewczyku Skubie” nie była dla dzieci nowością. Chętnie zatem dzieliły się wiedzą na jej temat.
Ale… ponieważ jak smok, to smocza jama, a jak smocza jama to Kraków, lekcja z dziećmi stworzyła okazję do podzielenia się kilkoma ciekawostkami.
Dzieci dowiedziały się, co odróżnia legendę od baśni. Wymieniały fikcyjnych bohaterów krakowskiego podania. Z zaciekawieniem słuchały opowieści o wzgórzu wawelskim i zamku.
– Dlaczego zamki budowano na wzgórzach i zakolach rzek? Kto był legendarnym założycielem Krakowa? – to tylko nieliczne z zagadek, nad którymi zastanawiały się maluchy.
Ważnym elementem zajęć bibliotecznych stała się tworzenie pejzażu średniowiecznego z zamkami i domami w tle. Dzieci z figur geometrycznych zabawiły się w architektów. Na kartach brystolu powoli rodził się Kraków , miasto widziane oczyma dziecięcej j wyobraźni. Czegóż tam nie było… Co tam się nie działo… Nad Krakowem latały przerażające smoczyska a na ich grzbietach waleczni rycerze. U stóp Wawelu, w ciemnej jamie, wylęgły się małe smoki. W Wiśle pływały rekiny. Zaś przerażenie mieszkańcy Krakowa zbudowali bunkry, w których schronili się przed skrzydlatym potworem… I okazało się, ze dziecięca fantazja nie ma granic…